Czy w tym roku wyprawka szkolne będzie droższa?

Wyposażenie dziecka na nadchodzący rok szkolny nigdy nie było prostym zadaniem, ale w tym roku może być jeszcze gorzej. Artykuły papiernicze poszły w górę w stosunku do poprzednich lat. To z jednej strony efekt inflacji, z drugiej chęć odbicia sobie strat z zeszłego roku. Trzeba przyznać, że wiele osób w tamtym czasie zwyczajnie nie myślało o dużych zakupach, co w tym roku może odbić się na ich portfelach.

Mniej obniżek, niż we wcześniejszych latach


Przeważnie co rok pod koniec wakacji sklepy organizowały ogromne przeceny na przybory papiernicze. To zabieg mający za zadanie przyspieszyć ich sprzedaż, a do tego zachęcić do kupienia większych ich ilości. W tym roku się jednak na to nie zanosi. Wydaje się, że sklepy nie chcą narażać się na kolejne straty. Dopóki towar będzie schodził, będziemy musieli zapłacić za niego pełną cenę. Być może w październiku część sklepów zdecyduje się na obniżkę, ale wtedy będzie zdecydowanie zbyt późno na zaopatrywanie się w tego typu przybory. Czas się więc nastawić, że w tym roku znacznych ofert nie będzie.

Odbicie strat za poprzedni rok szkolny


W poprzednim roku starsze roczniki i sporo zaradnych rodziców nie kupowało zbyt wiele rzeczy. Oczywistym było bowiem, że prędzej czy później szkoły ponownie zostaną zamknięte. Tak się też stało, a wszystkie osoby, które nie kupowały nowych zeszytów, nie ucierpiały na tym ani trochę finansowo. Wygląda jednak na to, że w tym roku z tego powodu naraiły się na większe koszty. Sporo artykułów papierniczych, szczególnie tych zaliczanych do porządnych, jest droższych, niż rok temu. To sprawia, że podstawowa wyprawka szkolna jest znacznie bardziej kosztowna. A to wydatek, który musi ponieść każdy rodzic.

Więcej potrzebnych akcesoriów do szkoły


Warto też pamiętać, że poza zwykłymi przyborami szkolnymi, w tym roku dzieci będą musiały zaopatrzyć się w maseczki, rękawiczki, a czasami nawet we własne żele antybakteryjne. Jednorazowo to nieduży wydatek, ale im dłużej dzieci chodzą do szkoły, tym więcej środków ochrony osobistej zużywają. Nie mówiąc już o tym, że wiele szkół wymaga teraz, żeby każde dziecko miało swój podręcznik i przybory do pisania, co oznacza, że nie można się już dzielić kosztami książki z osobą siedzącą obok w ławce. Większe koszty mogą przełożyć się na późniejsze problemy z finansami w czasie roku szkolnego.